W dn. 22 czerwca 2016 z głębokim żalem pożegnaliśmy naszą koleżankę śp Ewę Zielińską z domu Łaszkiewicz współzałożycielkę i członkinę chóru Amici Canentes, w którym mimo ciężkiej choroby śpiewała prawie do ostatnich swoich dni. Ostatnie pożegnanie odbyło się w Domu Pogrzebowym na Wojskowych Powązkach. Ceremonię liturgiczną uzupełnioną o wspomnienia biograficzne z życia Ewy odprawił pastor kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. W ostatnim pożegnaniu uczestniczyła liczna grupa jej byłych koleżanek i kolegów z chóru Uniwersyteckiego, którego również była członkiem w okresie studiów oraz aktualni członkowie chóru Amici Canentes, który uświetnił ceremonię śpiewem wykonując cztery utwory „Ave Verum Corpus”, Kryste, Dniu Nasze Światłości”, Psalm XI „ Czekałem z cierpliwością, a Pan mnie obaczył” oraz „My Lord What a Morning”. Po mszy urna z prochami została złożona do grobu rodzinnego na Starych Powązkach.

Z wielkim żalem i smutkiem zawiadamiamy, że 12 czerwca 2016 roku odeszła od nas po długiej i ciężkiej chorobie

Śp. Ewa Zielińska

nasza Droga Koleżanka,
członkini Chóru Akademickiego Uniwersytetu Warszawskiego w czasach studenckich
i Chóru Amici Canentes od 2001 roku,
prezes Towarzystwa Przyjaciół Chóru UW w latach 2006-2009,
absolwentka Wydziału Chemii UW.

Nabożeństwo żałobne odbędzie się w środę 22 czerwca br. o godz.13.00
w Domu Przedpogrzebowym na Powązkach Wojskowych, ul. Powązkowska 43/45,
po czym nastąpi odprowadzenie Zmarłej do grobu rodzinnego na Starych Powązkach.

Naszemu Koledze chórzyście Andrzejowi Zielińskiemu i całej Rodzinie
składamy wyrazy głębokiego współczucia.

Zarząd, koleżanki i koledzy z Towarzystwa Przyjaciół Chóru
Uniwersytetu Warszawskiego
oraz dyrygent i członkowie Chóru Amici Canentes

1 lutego 2016 roku uczestniczyliśmy w ceremonii pogrzebowej naszej nestorki, honorowej członkini Towarzystwa Przyjaciół Chóru Uniwersytetu Warszawskiego, Ireny Wiesławy Matuszelańskiej.

Miała 102 lata i była ostatnią osobą spośród tych członków Towarzystwa, którzy śpiewali w chórze uniwersyteckim jeszcze przed drugą wojną światową, w latach 30-tych XX wieku, gdy zespół ten nosił nazwę Akademickiego Koła Muzycznego. Odszukaliśmy cztery takie osoby i wszyscy oni dołączyli do nas, gdy tworzyliśmy Towarzystwo Przyjaciół Chóru UW, a potem przez wiele lat uczestniczyli w naszych spotkaniach i koncertach.

Pani Irena zmarła 22 stycznia 2016 roku w swoim mieszkaniu przy ulicy Angorskiej na Saskiej Kępie, a uroczyste nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele p.w. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy, również na Saskiej Kępie, przy ul. Nobla 16, gdzie zebrało się liczne grono Jej krewnych i przyjaciół. Byliśmy tam także my, członkowie chóru Amici Canentes oraz przedstawiciele aktualnego Chóru Uniwersytetu Warszawskiego. Oba zespoły uświetniły ceremonię śpiewem, a prowadzący ceremonię ksiądz Adam odczytał, zaraz na wstępie, te oto słowa wspomnień…

PANI IRENKO…

Tak zwracali się do naszej drogiej Zmarłej wszyscy jej przyjaciele i znajomi, których, w jej długim życiu, nigdy nie brakowało. Otoczona była zawsze ludźmi, którzy mogli liczyć nie tylko na Jej bezinteresowną przyjaźń, ale też pomoc i wsparcie w każdej potrzebie. Jako lekarz niosła pomoc cierpiącym poświęcając się pracy zawodowej jeszcze przez wiele lat po przejściu na emeryturę, a swych kolegów po fachu traktowała zawsze jak własną rodzinę. Urodzona i wychowana w Warszawie, ukończyła szkołę średnią w centrum stolicy, przy ulicy Brackiej, zaś do połowy lat 30-tych mieszkała wraz z rodziną przy ulicy Zielnej. Po niespodziewanej śmierci ojca, matka wraz z czwórką dzieci, przeniosła się na Pragę, gdzie przetrwały lata wojny i okupacji. Tu, Pani Irena pracowała na rzecz Czerwonego Krzyża, a także w schronisku przy ulicy Stalowej, zorganizowanym dla powracających z wojny żołnierzy. Już w roku 1945 podjęła przerwane studia. Mając, uzyskane w roku 1939 absolutorium na Wydziale Matematyczno-Przyrodniczym Uniwersytetu Warszawskiego, rozpoczęła studia medyczne, uzyskując dyplom lekarza w roku 1950. Już wówczas wybrała, mało wówczas popularną specjalizację, jaką była neurologia. To jako neurolog zdobyła tytuł doktorski pracując w szpitalu w Pruszkowie, a także w Instytucie Neurologii w Warszawie, a wreszcie współtworząc i kierując przez wiele lat Oddziałem Neurologii Szpitala Grochowskiego, u boku prof. Marii Nielubowicz, żony słynnego już wówczas profesora neurologii Jana Nielubowicza. Od ponad pół wieku Pani Irenka mieszkała na Saskiej Kępie, a Jej niewielkie mieszkanie zawsze było pełne koleżanek, znajomych i przyjaciół, którzy tu przychodzili nie tylko z racji jej urodzin czy imienin, ale po prostu, żeby porozmawiać, poradzić się, czy po prostu wymienić się najnowszymi informacjami.

Do ostatnich dni swego długiego życia, Pani Irenka zachowała doskonałą pamięć i otwarty umysł, śledząc wydarzenia w kraju i na świecie. Chętnie dzieliła się swoimi opiniami, wiedzą i doświadczeniem będąc przemiłą rozmówczynią i doskonałą gospodynią. Jej pokój zawsze był pełen kwiatów, nie tylko tych stojących na okiennych parapetach i w wazonach, ale również suchych bukietów, które umiała wspaniale komponować i upinać na ścianach. Kochała ludzi, kochała otaczająca ją przyrodę, a także kochała muzykę, z którą związała się już w latach studenckich śpiewając w zespole Chóru Uniwersyteckiego. Ta pasja sprawiła, że kiedy w roku 2000 powstało Towarzystwo Przyjaciół Chóru UW, Pani Irenka została nie tylko jego honorowym członkiem, ale też uczestniczką wielu wspólnych spotkań i koncertów, w tym również jubileuszowego, dedykowanego jej w dniu setnych urodzin, w kwietniu 2013 roku.

Cechowała ją zawsze niezwykła pogoda ducha i umiejętność patrzenia na świat z pełnym dobroci uśmiechem. I taką Ją zapamiętamy wszyscy, którzy mieliśmy szczęście być z nią do ostatnich dni.

Urna z prochami Pani Ireny spoczęła w grobie rodzinnym na cmentarzu Stare Powązki, gdzie pochowani są Jej przodkowie, a także dwaj bracia i siostra – kwatera 162, rząd 2, grób 26.

Cześć Jej pamięci, będziemy Ją zawsze wspominać jako naszą nestorkę i wspaniałą łączniczkę „między dawnymi i nowymi czasy”.

Elżbieta Jędrych

Z wielkim żalem zawiadamiamy o śmierci

ŚP. Ireny Matuszelańskiej

nestorki warszawskiej chóralistyki,
członkini Akademickiego Koła Muzycznego UW z lat 1935–1939,
z zawodu biologa i lekarza neurologa,
Honorowej Członkini TPChUW.

Msza żałobna zostanie odprawiona 1 lutego br. (poniedziałek) o godz. 13:00
w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy przy ul. Nobla 16 na Saskiej Kępie,
po czym nastąpi odprowadzenie Zmarłej na Cmentarz Powązkowski
(możliwość przejazdu autokarem).

Zarząd TPChUW

1 lutego 2016 roku w Kościele przy ul. Nobla 16 na Saskiej Kępie pożegnaliśmy ŚP. Irenę Matuszelańską, nestorkę warszawskiej chóralistyki, członkinię Akademickiego Koła Muzycznego Uniwersytetu Warszawskiego z lat 1935–1939, z zawodu biologa i lekarza neurologa, Honorową Członkinię Towarzystwa Przyjaciół Chóru UW.

Przybyli na uroczystość pogrzebową chórzyści i dyrygenci Chóru Akademickiego UW i Chóru Amici Canentes TPChUW zaśpiewali podczas Mszy m.in. „Ave verum” Mozarta, psalmy Mikołaja Gomółki i utwory Wacława z Szamotuł. W pożegnalnej mowie księdza zostały przypomniane czasy studenckie Pani Irenki w Chórze UW w latach trzydziestych, Jej trudne losy w okresie okupacji, a także bogaty i pełen sukcesów okres pracy zawodowej w medycznych placówkach Warszawy w czasach powojennych.

Po Mszy żałobnej Rodzina, Bliscy i chórzyści odprowadzili Zmarłą na Cmentarz Powązkowski, gdzie została pochowana w rodzinnym grobowcu.

Pozostanie w naszej pamięci jako Osoba o szlachetnym sercu i wielkiej wrażliwości na sprawy innych ludzi, pełna optymizmu i dobrej energii. Pozostanie symbolem międzywojennej historii Chóru Akademickiego UW – jako ostatnia chórzystka tego zespołu z lat trzydziestych ubiegłego wieku, a współcześnie Honorowa Członkini naszego Towarzystwa, chętnie uczestnicząca w spotkaniach pokoleń i koncertach Amici Canentes.

W zakładce Pożegnania zamieszczamy wspomnienia Elżbiety Jędrych, którą łączyły z Panią Ireną więzy bliskiej przyjaźni. Zamieszczamy też trochę zdjęć z pożegnalnej uroczystości.

Maria Laskowska